Wszystkie związki zawodowe działające w Tesco wystąpiły do zarządu tej spółki w Krakowie z postulatami podwyżek płac, wzrostu zatrudnienia i poprawy warunków pracy - podaje expressilustrowany.pl.

 - Pracuje się coraz gorzej - przyznaje Elżbieta Fornalczyk, szefowa WZZ "Sierpień 80" w Tesco.
W piśmie podpisanym przez działające w Tesco Polska związki zawodowe: WZZ "Sierpień 80", NSZZ "Solidarność", NSZZ "Solidarność 80", OPZZ "Konfederacja Pracy" i ZZ Pracowników Handlu znalazło się 6 żądań.

Pierwszy dotyczy podwyżek płac o 10% dla pracowników podstawowych i liderów we wszystkich grupach płacowych i o 5% dla kierowników. Kolejny postulat to zniesienie regionalizacji płac (za pracę tej samej wartości i na tym samym stanowisku w Tesco inną pensję dostaje się np. na Śląsku, a inną na Podlasiu). Trzecie żądanie to wzrost o 100% ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej. Dalej jest zmniejszenie normy skanowania produktów na kasie z obecnych 1500 do 1200 produktów na godzinę.

Punkt piąty to zmniejszenie transakcji z udziałem Club Card z 60% do 40%. Ostatni postulat dotyczy zwiększenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.


- Chcemy informacji od Tesco na jakich warunkach i kto wymyślił normę skanowania dla kasjerek w wysokości 1500 artykułów na godzinę. Pracodawca powinien udostępnić nam dokumentację przeprowadzonych badań wyznaczających określone normy pracy kasjera - mówi Elżbieta Fornalczyk, przewodnicząca "Sierpnia 80" w Tesco Polska. - Chyba, ze te normy robiące z kasjerek roboty są wyssane z palca.. - dodaje.

http://expressilustrowany.pl/bunt-w-tesco-kasjerki-nie-chca-skanowac-1500-produktow-na-godzine,artykul.html?material_id=51064a20fbaedd435e000000