Kobieca solidarność przemówiła przez Monikę Olejnik. Redaktor TVN24 i Radia Zet z troską pochyliła się nad prof. Krystyną Pawłowicz i zainicjowała akcję... szukania męża dla posłanki - pisze Marta Brzezińska na fronda.pl.

Od czasu piątkowej debaty nad projektami ustaw o związkach partnerskich w mediach głośno zrobiło się o prof. Krystynie Pawłowicz. Posłanka PiS w bardzo ostrych i wyrazistych słowach krytykowała złożone w Sejmie przez SLD, Ruch Palikota i Platformę Obywatelską projekty ustaw, podkreślając ich niezgodność z Konstytucją Rzeczypospolitej. Prof. Pawłowicz zwracała także uwagę na fakt, iż państwo nie może stawiać znaku równości pomiędzy małżeństwami a związkami homoseksualnymi, które z natury są „jałowe”.

Jej wyraziste opinie stały się już przedmiotem ostrych ataków mainstreamowych mediów. Pomysł szukania męża dla prof. Pawłowicz wyszedł od Moniki Olejnik, która na swoim fejsiku napisała: „Trzeba poszukać męża dla posłanki Pawłowicz, żeby jej życie nie było jałowe;)”.

Wracając zaś do samej pani Olejnik, to właśnie w redakcji Fronda.pl, równie troskliwie jak ona nad prof. Pawłowicz, pochyliliśmy się nad jej życiem prywatnym. I chyba przyganiał kocioł garnkowi, wszak, z tego co wiemy, rozwiedziona Olejnik nie wyszła ponownie za mąż. Owszem, żyje w związku partnerskim (który, jak wiadomo, jest „jałowy”). Czyżby to była delikatna sugestia, aby wprawieni w matrymonialnych bojach internauci, zaczęli także szukać męża dla Olejnik? A może redaktor sama otworzy biuro z ofertami matrymonialnymi? Mamy już nawet pewien pomysł na nazwę. Może "Stokrotka"?  

http://www.fronda.pl/a/monika-olejnik-szuka-meza-dla-prof-pawlowicz,25741.html