Grecja, Hiszpania i Portugalia przekształcają się w "społeczeństwa dwuklasowe", tj. takie, w których ludzie dzielą się na bogatych i biednych, a zanika klasa średnia - biją na alarm europejscy socjologowie - podaje tvn24.pl.

Stwierdzają, że ogromne cięcia socjalne i pomoc dla najbiedniejszych mogą doprowadzić do sytuacji, w jakiej kiedyś były Brazylia i Argentyna, i powrót do równowagi potrwa nawet 30 lat.

Podsumowując mijający rok, socjologowie stwierdzają, że Hiszpania, czwarta gospodarka eurostrefy, zdradza symptomy głębokiego kryzysu społecznego. Składają się nań bezrobocie, które dotknęło co czwartego Hiszpana, nieubłagany wzrost opłat za naukę dzieci i opiekę zdrowotną, tysiące rodzin wyrzucanych na bruk z mieszkań.

Według ogłoszonego w mijających dniach w Madrycie raportu "Kryzys, nierówność i ubóstwo", społeczeństwo hiszpańskie będzie się składało w niedalekiej przyszłości z dwu klas: biednych i bogatych. Ci drudzy będą średnio zarabiali 15 razy więcej niż biedni.

Jeśli obecna polityka cięć w wydatkach na cele socjalne i publiczne oraz polityka podatkowa państwa się nie zmieni - przewidują autorzy raportu - prognoza ta spełni się najdalej w ciągu 10 lat. Raport ostrzega, że sytuacja ta może zagrozić pokojowi społecznemu.

Do roku 2022 - twierdzą eksperci - odsetek mieszkańców Hiszpanii zagrożonych wykluczeniem społecznym może już dojść do 40 procent, tj. 18 milionów osób. Według autorów ekspertyzy potrzeba będzie dalszych 20 lat, by to odrobić i wrócić do poprzedniego stanu rzeczy.

Więcej:

http://www.tvn24.pl/klasa-srednia-znika-poludnie-europy-zaczyna-przypominac-ameryke-lacinska,297164,s.html